Liceum Ogólnokształcące nr 1 TPD w Chorzowie w latach 1950-1958
  17. "Zaproszenie" z forum "Słowaka" "nasza klasa"
 



Początek formularza

Dół formularza

Początek formularza

Dół formularza


Nasza Klasa Sp. z o.o.

fora

więcej

Chorzów » I Liceum Ogólnokształcace w Akademickim … » Forum: I Liceum Ogólnokształcace w Akade… » Wątek: Zaproszenie

Wątek: Zaproszenie

http://nk.pl/#school/19865/forum/32

Autor: Andrzej Nowakowski

‹ wstecz 1 2 3 46 dalej ›

# 1

13.03.2008 22:10

Zaproszenie...
Zapraszam serdecznie wszystkich P.T. Absolwentów tej szkoły z okresu TPD, którzy mieli okazję zapoznać się z dostępnymi kronikami tamtych czasów, a w szczególności z opisem zawartym w "Księdze Jubileuszowej Słowaka", wydanej w roku 1999 z okazji Wielkiego Zjazdu Absolwentów i odczuli niezadowolenie z tendencyjnego i pejoratywnego przedstawienia naszych czasów w tej szkole.
Zapraszam też obecną młodzież, której jedyną wiedzą o tamtym okresie jest „Księga...” i osobiste wspomnienia Profesora Janusza Paprockiego i nie są świadomi wypaczeń w przedstawianiu historii.
Także oczekuję refleksji od obecnych nauczycieli tej szkoły, którzy bezkrytycznie przyjęli opis kolegi J. Paprockiego i nie doszukują się w nim nierzetelności.
Nowakowski Andrzej
Absolwent z roku 1957
Chorzów, 9 marca 2008 roku

Oto adres strony: www.slowak-tpd.pl.tl
 

Andrzej NowakowskiChorzów

# 2 w odpowiedzi na @Andrzej Nowakowski

13.03.2008 23:04

Jestem absolwentką "Słowaka", ale nie z czasów TPD, nie należę już do młodzieży i nie wiem, czy Pana zaproszenie obejmuje także mnie?
Pana wywód, lepiej byłoby powiedzieć - polemika ze wspomnieniami prof. Janusza Paprockiego (mojego wychowawcy i nauczyciela języka polskiego) zawiera w sobie zbyt wiele, zbyt poważnych wątków, aby móc się do niej ustosunkować w rzetelny sposób.
Mam jednak trzy uwagi, spostrzeżenia, które mi się nasunęły po lekturze Pana polemiki i - jeśli Pan pozwoli - pozwolę sobie zwrócić na nie uwagę.
1. Pana ocena dziejów powojennych mojego kraju, okresu PRL-u i tego, co się zdarzyło i dzieje po roku 1989 jest mi obca i przeczytałam Pana uwagi z niemałą trwogą. Powinnam dodać, że osoba prof. Paprockiego nie ma tu nic do rzeczy.
2. Przestrasza mnie w Pana tekście ilość użytych wykrzykników. To może niepoważna uwaga, ale żyję w przekonaniu, że krzykiem (czy podkrzykiwaniem) nikogo nie można do niczego przekonać.
3. Sama uczyłam kiedyś polskiego przez 7 lat w szkole. Nienawidziłam rozprawek, ale kochałam poezję i zamieniałam się z koleżankami na klasy, aby rozpływać się i rozbierać na części wiersze, których ona z kolei nie trawiła. Jestem przekonana, że nauczyciel, który przekazuje coś młodym ludziom z pasją - nawet gorzej merytorycznie przygotowany - jest w stanie nauczyć więcej od tego, który nienagannie klepie regułki.
Profesor J. Paprocki, istotnie, nie lubił gramatyki. Ja zaś, która wyszłam spod Jego ręki, byłam w niej najlepsza na swoim roku: i w historycznej, i porównawczej języków słowiańskich i w metodyce nauczania.
Poza tym - jeśli się mylę, to proszę, aby mi ktoś zwrócił uwagę - jeśli uwaga prof. Paprockiego brzmi ciepło i żartobliwie, to Pana kąśliwość skierowana pod adresem prof. Paprockiego w tej samej kwestii jest niegrzeczna. Tak to przynajmniej widzę.
Z wyrazami szacunku (dla odmiennych poglądów)
Anita Zapłatka  

Pokaż profil

Konto anonimowe

# 3 w odpowiedzi na @Konto anonimowe

14.03.2008 17:09

Profesor Janusz Paprocki był także moim wychowawcą i wspominam jego lekcje (a szczególnie lekcje wychowawcze) z ogromnym sentymentem. Ciągle jest naszym "Papciem" (chciałem tu wpisać wykrzyknik)... 

Pokaż profil

Rafał NalepaChorzów

# 4 w odpowiedzi na @Rafał Nalepa

15.03.2008 10:06

Rafale - jeśli mi wolno tak się do Ciebie zwracać - ja używam wykrzykników, ale w mniejszych ilościach i innych okolicznościach. Nie w tym rzecz, ufam, że rozumiesz.
Dla nas to był "Papuć". Bardzo wiele mu zawdzięczam, choć - muszę przyznać - znajomość gramatyki akurat nie.
Inna rzecz, że nie potraktowałam polemiki w sprawie szkoły TPD tak personalnie, to znaczy - nie odebrałam jej jako zachętę do wspomnień o prof. Paprockim (z którym mamy nadzieję się spotkać na spotkaniu "30 lat po maturze", bo ja jestem matura 1978). Zobaczyłam ten tekst w innej perspektywie, na szerszym tle. Ale - jak pisałam wcześniej - zbyt wiele tam wątków i do tego wcale niełatwych. Choć, muszę przyznać, daje do myślenia.
Pozdrawiam
AZA 

Pokaż profil

Konto anonimowe

# 5 w odpowiedzi na @Rafał Nalepa

15.03.2008 10:25

w moich wspomnieniach prof.Janusz Paprocki pozostanie na zawsze ciekawa osobowoscia,bardzo dobrym polonista,nauczycielem z duzym poczucie humoru.Jego lekcje byly ciekawe,pelne zaru i pasji, pelne tez milosci do wszystkiego co polskie,nasze.Tak tez odebralam profesora wspomnienia w Ksiedze.Byl dla mnie nauczycielem i czlowiekiem nietuzinkowym,nauczyl mnie kochac i czuc muzyke operowa,kochac poezje i ludzi a co jest rzecza najwazniejsza - nauka ta nie poszla "w las " pozostala do dzisiaj.Jak dobrze,ze jez.polskiego uczyli mnie s.p.prof.Franciszek Gurgacz i jego uczen prof.Janusz Paprocki. 

Pokaż profil

Alfreda Barbara Burghammer (Krausowna)Hagen-Chorzow

# 6

16.03.2008 14:04

Witam serdecznie moich rozmówców!
Całe szczęście, że nie zareagowałem w porywie emocji zbyt szybko, choć widziałem, że reakcja Pani Anity była natychmiastowa. W niespełna godzinę obrugała mnie za niegrzeczność i za nadmiar wykrzykników.
J Ciepło i z rozbawieniem odebrałem Pana Rafała z tym wykrzyknikiem J. Pani Anita szybko się zreflektowała. Nie odmówię sobie jednak satysfakcji (wszak bywam uszczypliwy, a nawet kąśliwy, to prawda), choć emocje dawno opadły, żeby nie powiedzieć tak: „Nadmiar wykrzykników” zabrzmiał tak, jak „za dużo nut” w cesarskiej ocenie dzieła Mozarta (z filmu „Amadeusz”- pamiętacie? J ). Ale mniejsza o to. Jakąż opinię do takiego elaboratu można mieć po godzinie...? Wiem, że to był poryw emocji... Ale do rzeczy: tak ciepło wspominacie Waszego Papcia (!) (tak, właśnie tu ma być wykrzyknik! – Pani Anito: czy ja naprawdę krzyczę?) I ja Was doskonale rozumiem. Sentymenty... Czy myślicie, że my nie mamy swoich sentymentów?! Wszyscy je mają! (Ja nie krzyczę!) Jakże boleśnie musiałby odebrać nasz Profesor Gurgacz taką ocenę swej pracy w okresie TPD, jaką mu przedstawiono w „Księdze...” Już nie żył. Nie mógł niczego sprostować, skorygować, bronić. A czasy były trudne. Ten wysiłek, zresztą uwieńczony sukcesem, o czym świadczą absolwenci z tamtych czasów, został zlekceważony w późniejszych „wspomnieniach kronikarskich”. Do dziś dalekim łukiem omija się niemal z obrzydzeniem czasy TPD. Poczytajcie: „Zapraszamy tych z Odrowążów i Słowaka”. Ach ! Muszę przerwać! Za dużo wykrzykników J, za dużo znaków...
 

Pokaż profil

Andrzej NowakowskiChorzów

# 7

16.03.2008 14:06

C. d. Jesteśmy to winni, my uczniowie z tamtych czasów, naszemu „Trupowi” i innym profesorom tamtego okresu, pamiętając też o Profesorze Emilu Pieczce, Rysiu i ...podpowiadajcie mi... żeby się upomnieć o prawdziwą ocenę tamtego okresu i właściwą ocenę ich wysiłku. I nie dbam o to, że muszę przy tej sposobności zburzyć ten dzisiejszy sielankowo- euforyczny nastrój „Słowaka”. A, że padło akurat na Profesora Paprockiego... zlecono mu zadanie bycia kronikarzem, podjął się... a nie znał naszej szkoły z tamtych specyficznych czasów... wypowiedziane słowa zostały na papierze. A dziś się domagają sprawiedliwości. My też więc mamy swoje sentymenty i nie pozwolimy nikomu ich odebrać. Odbierano nam prawdziwą Polskę w tamtych czasach – bezskutecznie, a dziś chce się nam odebrać nawet dobre wspomnienia tamtych dni? Też na próżno! To po prostu obrzydliwość! Jestem niegrzeczny? Tak ! Cały ten wywód „Kontrowersje” jest „niegrzeczny”, obrazoburczy, no ale niestety wymagający przyjęcia pewnych postaw. A ileż możliwości? Bić się, czy nie bić? Nie zamierzam wykrzyknikami nikogo przekrzyczeć, ale jestem to winien mojej szkole i jej profesorom z tamtych czasów! „To by było na tyle”- wiecie z czego to jest? J
A swoją drogą: ciepło mi z wami... właśnie za ten sentyment...
 

Pokaż profil

Andrzej NowakowskiChorzów

# 8 w odpowiedzi na @Andrzej Nowakowski

16.03.2008 16:15

To ja poproszę o "spis lektur", bo nie lubię się poruszać na niepewnym gruncie, a z ostatnich dwóch Pana wypowiedzi, prócz emocji, nie przyswajam już nic.
Pozdrawiam
Anita Z.
P.S. Czy ja dobrze zrozumiałam: porównał się Pan do Mozarta? 

Pokaż profil

Konto anonimowe


 

# 9 w odpowiedzi na @Konto anonimowe

16.03.2008 17:14

A ja myślałem w swej naiwności, że zrobiło się ciepło... 

Pokaż profil

Andrzej NowakowskiChorzów

# 10 w odpowiedzi na @Andrzej Nowakowski

16.03.2008 18:17

Myślałem, że tylko ja jestem zmierzły na starość... 

Pokaż profil

Rafał NalepaChorzów

# 11 w odpowiedzi na @Rafał Nalepa

16.03.2008 19:55

Wszyscy się tacy robimy. A im później - tym gorzej. Szkoda słów.
AZA 

Pokaż profil

Konto anonimowe

# 12 w odpowiedzi na @Konto anonimowe

16.03.2008 20:06

Proponuję zmienić temat: w dniach 12-14 czerwca 2009 roku kolejny Zjazd Absolwentów Słowaka! (Anito nie obraź się za kolejny wykrzyknik)i to jest bardzo optymistyczne. 

Pokaż profil

Rafał NalepaChorzów


 

# 13 w odpowiedzi na @Rafał Nalepa

16.03.2008 20:14

Rafale - i Ty Brutusie przeciwko mnie? Proszę...
Wszystko dla ludzi (wykrzykniki też)tyle, że z umiarem.
A tak poważnie: starałam się wczytać w polemikę Pana Nowakowskiego z uwagą, jest tego niemało (tekstu do przemyślenia) a użyta ilość wykrzykników - imponująca. Zaczyna do mnie docierać, że tam, gdzie w grę wchodzą emocje - trudno je pominąć. Z drugiej zaś strony - i tu się pewnie zgodzisz - tam, gdzie jest tak wiele emocji, ciężko o obiektywizm.
Pozdrawiam
AZA
P.S. Właśnie sobie zamówiłam CD z materiałami dotyczącymi okresu TPD. Postanowiłam ambitnie zgłębić temat. A do następnej księgi jubileuszowej to sama też piszę swoje wspomnienia (bo jest taka możliwość), aby potem do nikogo nie mieć żalu, że spojrzenie na szkołę jest jednostronne.
 

Pokaż profil

Konto anonimowe


 

# 14 w odpowiedzi na @Konto anonimowe

17.03.2008 12:00

Ja? Nigdy! Uważam, że każdy ma rację - nie ma obiektywnej historii (skąd my to znamy) - będzie okazja się spotkać i wyjaśnić sobie pewne sprawy na Spotkaniu.  

Pokaż profil

Rafał NalepaChorzów

# 15 w odpowiedzi na @Rafał Nalepa

17.03.2008 23:01

Jak obiecałam samej sobie - wczytałam się ponownie w polemikę p. A. Nowakowskiego ze wspomnieniami prof. J. Paprockiego, zapoznałam się także ze wszystkimi chyba głosami wokół tej sprawy, które znalazłam na stronie www.slowak-tpd.pl.tl
Gdybym miała zacząć od złośliwości co - rzecz jasna - z góry przesądzi o zabarwieniu mojej refleksji, to powiedziałbym, że chyba coś nie wyszło w tamtych latach z owym patriotyzmem, skoro głosy płyną od piewców PRL-u z jednej i od tych, którzy wyjechali do Niemiec - z drugiej strony.
Już wcześniej mówiłam, że zamieszczane tak polemiki zawierają ciężki materiał gatunkowy, a moja podstawowa trudność i kłopot polega na tym, że uczęszczałam do Słowaka w późniejszym okresie. Pojawia się jednak w materiale wiele wątków uniwersalnych, ponadczasowych i do tych można się "po swojemu" odnieść.
Śląsk. Przynależność narodowa w tym regionie była trudna do określenia choćby ze względów historycznych. Na przestrzeni wieków ścierały się tam nieustannie tendencje polskie, niemieckie i śląskie. Zatem Ślązak nie zawsze znaczyło Polak - czego świadomi byli wszyscy Ci, którzy wyjeżdżali w okresie powojennym do Niemiec wpisując w rubrykę "Narodowość" słowo: niemiecka lub śląska. Sadzę, że prof. Paprocki to właśnie miał na myśli, niefortunnie się przy tym wyraził i cały Pana wywód w tej kwestii jest niepotrzebny.
I całkiem na marginesie: na Śląsk przyjechałam z rodzicami mając 7 lat. Ojciec całe tygodnie przygotowywał mnie i brata to tej gwary tłumacząc, że ludzie na Śląsku też mówią po polsku, ale inaczej niż my. Dopiero gdy usłyszałam w warzywniaku "poł funta tomatów" - to się poczułam zagubiona!
 

Pokaż profil


 

‹ wstecz 1 2 3 46 dalej ›

 

 

 

 

 

‹ wstecz 1 2 3 4 5 6 dalej ›

# 16 w odpowiedzi na @Konto anonimowe

17.03.2008 23:14

Nauczyciele w szkole. Pisze Pan, że w Pana czasach byli "po waszej stronie", choć czasy były trudne i wszyscy żyli w dualnym światku. Gdyby nie fakt, że nie utożsamiam się niemal z żadnym Pana poglądem, to bym napisała, że Panu zazdroszczę. Moi (szkoła podstawowa Chorzów lata 1966 - 1974 i LO Słowackiego 1974 - 1978) nie byli po mojej stronie - prócz nielicznych. Wyzwano mnie przy całej klasie od elementów antysocjalistycznych, grożono niedopuszczeniem do matury jak nie pójdziemy na pochód - reszta we wspomnieniach w kolejnym wydaniu księgi - jeśli te wspomnienia zostaną opublikowane. W każdym razie mnie akurat bardzo brakowało w szkole, szczególnie w Liceum potwierdzenia opowieści rodziców, babci - bo to oni właśnie uczyli mnie patriotyzmu. Wyobrażam sobie teraz jakie musiałam przeżywać zagubienie porównując to, co znalazłam w podręczniku do historii na temat Katynia z tym, co opowiadała moja babcia, usiłując odnaleźć w czytelniach potwierdzenie losów mojej rodziny, do której należał między innymi Adam Bień.
Nie wiem dlaczego tak było? Myślę, że każdy żył spętany strachem o siebie i o bliskich i wolał nie mówić nic - niż się bez potrzeby narażać. W końcu skąd taki nauczyciel miał wiedzieć, do kogo i w jakiej formie taka wiedza potem zawędruje?
PRL. Proszę Pana. Po II Wojnie Światowej odbudowywała się cała Europa i żyję w przekonaniu, że krajom wolnym szło to lepiej i szybciej niż tym z bloku sowieckiego. Bo mam takie wrażenie, jak czytam Pana wywody, że gdyby nie zbawca PRL - stanęlibyśmy nad tymi ruinami, szukali grobów powstańczych i czytali wiersze! My, Polacy! A tak: przyszedł okres PRL-u i nas uratował z tego bagna. Czy tak?
 

Pokaż profil

Konto anonimowe

# 17 w odpowiedzi na @Konto anonimowe

17.03.2008 23:34

A jeśli tak: to czemu, organizując kolejne spotkanie naszej klasy z liceum (tej z podstawówki także) dochodzimy do wniosku, że łatwiej będzie wyznaczyć jakieś miasto w Niemczech, bo mniej osób będzie musiało dojechać z daleka?
Zrywy narodowe. Czy Pan wie - tak dla samego siebie - co jest najgorzej odebrać człowiekowi? Powiem tak: czasy się porobiły takie, że co chwila oprowadzam jakiegoś cudzoziemca (z kraju, gdzie nie wsytępował PRL)po Starówce w Warszawie. Tam są gabloty ze zdjęciami zrównanej z ziemią Warszawy. I nie ma racji ani Pan, ani Gen. Andres: żadna z tych ofiar nie była bezsensowna. Straszliwa - tak, ale nie bezsensowna. Bym się chyba wstydziła pokazywać nienaruszone pomniki i budowle. Bo oprócz zabytków, dorobku kultury wieków - jest jeszcze nadzieja w solidarność i tożsamość narodową. Nigdy Pan (ani ja) nie zgadnie ile osób przetrwało, bo wieść o tym zrywie, o każdym zrywie - dodawała ludziom siły! I przez taki pryzmat trzeba liczyć te ofiary. Przez pryzmat tych, którzy dzięki nim przetrwali.
Tak, zgadzam się, życie jest najcenniejszym darem, ale w chwilach tragicznych wyborów można stracić o wiele więcej niż życie.
Religia. Po niespokojnym roku 1956 nastąpił okres prób wieszania krzyży w klasach, wprowadzania lekcji religii w szkołach. Ten sam "trend" miał miejsce również w naszej najnowszej historii. Dla mnie, myślę, że dla wielu - owa religia w szkołach jest przejawem wolności, tożsamości narodowej - a nie, jak próbuje Pan sugerować: sposobem na wypłatę za etat katechecie. Przeproaszam za kolokwializm, ale jak mawia dziś młodzież "pojechał Pan po bandzie".
 

Pokaż profil

Konto anonimowe

# 18 w odpowiedzi na @Konto anonimowe

17.03.2008 23:48

Szkiełko i oko. Pisze Pan o tym, że kiedy w 1918 Polacy odzyskali niepodległość, choć byli z trzech różnych zaborów, to zaczęli budować wspólne państwo. Zgoda. I myśli Pan, że to zdobycze nauki ich połączyły? Zwłaszcza tych z Galicji z tymi z Prus! Nie język? Nie zrywy narodowe? Nie poezja, którą Pan tak wyszydza? Mam chęć powiedzieć tak: szkiełko i oko są wszędzie jednakie, logika, fizyka rządzą się takimi samymi prawami wszędzie. Tylko niech Pan poczyta Mickiewicza Belgowi czy Holendrowi i każe coś z tego zrozumieć? To w czym tkwi nasza narodowa odmienność, świadomość, wyjątkowść?
Mając kiedyś tak wiele możliwości - zostałam tutaj, nad Wisłą, z tomikiem Norwida w rękach, wie Pan czemu? Bo jak byłam młodą siksą to przerwaziła mnie myśl, że się dogadam, dam sobie radę w pracy w Niemieckim banku, ale nigdy tam nikomu nie wytłumaczę o czym śpiewa Młynarski. Głupie, co?
Dokończę jutro, bo nie chcę żadnego z Pana wątków potraktować byle jak.

 

Pokaż profil

Konto anonimowe


 

# 19 w odpowiedzi na @Konto anonimowe

18.03.2008 07:36

Ekstra! Ale zanim się (może) dogadamy, trzeba usunąć kamienie (złośliwości). Ale to po południu, albo w nocy. 

Pokaż profil

Andrzej NowakowskiChorzów

# 20 w odpowiedzi na @Andrzej Nowakowski

18.03.2008 07:38

A czy nie lepiej to pisać do razu na właściwym miejscu? 

Pokaż profil

Andrzej NowakowskiChorzów

# 21 w odpowiedzi na @Andrzej Nowakowski

18.03.2008 08:25

Mogę wrócić do swoich przemyśleń dopiero jutro wieczorem. A z tym właściwym miejscem sobie nie radzę. Taka była moje pierwotna intencja, ale nie wiem jaką treść mam wpisać, którą właśnie dostałam mailem, skoro żadnej nie dostałam po uzupełnieniu danych.
Bardzo proszę - może Pan to przenieść "we właściwie" miejsce tylko poproszę o dodatkowe instrukcje.
AZA 

Pokaż profil

Konto anonimowe


 

# 22 w odpowiedzi na @Andrzej Nowakowski

18.03.2008 08:27

Andrzej Nowakowski napisał(a):

Ekstra! Ale zanim się (może) dogadamy, trzeba usunąć kamienie (złośliwości). Ale to po południu, albo w nocy.

Ma Pan całkowitą rację. Proponowałabym tylko zacząć od siebie, bo swoją polemiką sam Pan nakreślił ton ewentualnych głosów w dyskusji.
AZA 

Pokaż profil

Konto anonimowe

# 23 w odpowiedzi na @Konto anonimowe

18.03.2008 13:34

Pani Anito, ponieważ form dyskusyjne Państwa jest otwarte pozwalam sobie dopisać kilka słów - czytając Pani wypowiedzi zrozumiałam na czym polegała wyjątkowość naszej szkoły, uczyła, wychowywała i dodawała odwagi aby mówić, i pisać prawdę. Proszę sie nie poddawać. Pozdrawiam serdecznie. Maturzystka 1989 

Pokaż profil

Konto anonimowe

# 24 w odpowiedzi na @Rafał Nalepa

18.03.2008 21:42

Do Pana Rafała.
Nie mam specjalnych złudzeń (nadziei), że okolicznościowe, uroczyste spotkanie absolwentów z wielu lat mogłoby być odpowiednim forum dla rozpatrywania takich problemów, jakie serwuję w swych „Kontrowersjach”. Zepsułoby to radosny nastrój Zjazdu. Nie mam też złudzeń, że przygotowywany nowy okolicznościowy album nie wróci do tematu i „odwoła” poprzedni. Nikt temu ulubionemu Papciowi, zapewne honorowemu gościowi Zjazdu, nie zrobiłby takiej przykrości. I słusznie. I ja bym tego nie chciał. Nawet nie chcę z nim polemizować. Po co z nim? Co napisał, to napisał.
 

Pokaż profil

Andrzej NowakowskiChorzów

# 25 w odpowiedzi na @Konto anonimowe

18.03.2008 22:25

Taka była moje pierwotna intencja, ale nie wiem jaką treść mam wpisać, którą właśnie dostałam mailem, skoro żadnej nie dostałam po uzupełnieniu danych. poproszę o dodatkowe instrukcje.

Należy wpisać znaki (cyfry, litery) z pola powyżej. 

Pokaż profil

Andrzej NowakowskiChorzów

# 26 w odpowiedzi na @Konto anonimowe

19.03.2008 11:11

Szanowna Pani Anito,
jestem kolegą szkolnym Andrzeja Nowakowskiego i tak, jak wielu innych, jestem zainteresowany w rzetelnym przedstawieniu obrazu naszego Liceum w okresie TPD. Pana Profesora Janusza Paprockiego pamiętam z kolonii letnich z późnych lat 40- tych, kiedy na apelach na polecenia kierownika kolonii: „Kolego Paprocki podajcie ton” intonował „Naprzód młodzieży świata”. Myślę, że koloniści miło go wspominają. Niezależnie od niewątpliwych zalet osobistych i kwalifikacji zawodowych Pana Profesora uważam, że niektóre sformułowania w jego wspomnieniach w Księdze Jubileuszowej z roku 1998, są nie do przyjęcia. Nie włączam się do dyskusji, bo jak na razie nie dotyczy ona meritum sprawy, a jedynie formy dyskusji (za dużo wykrzykników). Interesuje mnie natomiast wspomniany przez Panią CD z materiałami z okresu TPD. Czy chodzi tu o Album naszego kolegi Jerzego Kelnera?
Pozdrawiam. Andrzej Pisarski
 

Pokaż profil

Andrzej Pisarski

# 27 w odpowiedzi na @Andrzej Nowakowski

19.03.2008 22:08

Andrzej Nowakowski napisał(a):

Nikt temu ulubionemu Papciowi, zapewne honorowemu gościowi Zjazdu, nie zrobiłby takiej przykrości. I słusznie. I ja bym tego nie chciał. Nawet nie chcę z nim polemizować. Po co z nim? Co napisał, to napisał.

Moja dwudniowa podróż skończyła się później niż myślałam i jestem zbyt zmęczona, aby pisać dalej, bo - nie wiem czy to widać - nie skończyłam.
Cały problem tkwi dla mnie w tym właśnie, że w swojej polemice wyszedł Pan (aby nie napisać: pofrunął) dużo dalej i wyżej niż się należało Prof. Paprockiemu za wspomnienia w Księdze Jubileuszowej.
Wydaje mi się, że potraktował Pan te wspomnienia jako przyczynek do ferowania czy też prezentowania swoich poglądów na tematy dużo dalej posunięte (nie wiem jakiego słowa użyć - jestem zmęczona)niż tego wymagała sytuacja.
I już całkiem na marginesie: staram się (może mi to nie wychodzi, ale się staram) odnosić do sformułowań, poglądów i faktów, a unikać oceniania osób. Do Pana też nic nie mam, nie zgadzam się tylko z Pana poglądami i irytuje mnie sposób ich prezentowania.
Tę samą uwagę można zastosować w przypadku Prof. Paprockiego i dać mu na tę chwilę święty spokój.
AZA 

Pokaż profil

Konto anonimowe

# 28 w odpowiedzi na @Konto anonimowe

20.03.2008 00:14

Jestem maturzystą z roku 1966 i chociaż języka polskiego uczyła mnie Pani Prof. Maria Grzybowska, osoba o gołębim sercu posiadająca wszelkie cnoty, które powinien posiadać nauczyciel-wychowawca, znałem Profesora Paprockiego, który uczył w klasie żeńskiej "c" . Profesor Paprocki nauczył nas kochać i słuchać muzyki poważnej, co było zrozumiałe, gdyż jego brat Bogdan Paprocki był w tym czasie jednym z najbardziej liczących się śpiewaków operowych w Polsce. Ja osobiście nie zetknąłem się w czasie mojej nauki ze skrajnymi poglądami Prof. Paprockiego. Być może w miarę upływu lat poglądy też ulegają zmianie. Zainteresowałem się polemiką Państwa i chociaż, przyznaję, nie czytałem w całości monografii "Słowaka", to zapoznałem się dokładnie z jej obszernymi fragmentami oraz cyklicznie drukowanymi refleksjami Pana Andrzeja Nowakowskiego. /za chwilę ciąg dalszy/  

Pokaż profil

Marek Jerzy NowakChorzów/Bytom

# 29 w odpowiedzi na @Marek Jerzy Nowak

20.03.2008 00:29

/ciąg dalszy/
Do mnie nie przemawia bez zastrzeżeń argumentacja ani jednej ani drugiej strony, gdyż losy naszego kraju zawsze toczyły się bardzo krętymi drpgami i nie można z całą stanowczością stwierdzić, że coś jest tylko czarne a coś tylko białe. Mówiąc o tamtych powojennych latach trzeba pamiętać, że żyli w nich ludzie z krwi i kości mający rodziny, znajomych i również pewne aspiracje życiowe. Mówiąc krótko na przestrzeni dziejów tośmy mieli pecha i to od chrztu Polski zaczynając a na Układzie Jałtańskim kończąc. Problem w tym,że nie wyciągamy wniosków z historii i ciągle ulegamy pokrętnej argumentacji demagogów z prawej i lewej strony sceny politycznej. W tej chwili nie należy szukać wrogów lub ich sobie stwarzać, po prostu należy zostwić pewne sprawy historiia zająć się tym , co jest najważniejsze czyli dniem dzisiejszym i przyszłością, która niestety nie wygląda zbyt optymistycznie. /za chwilę ciąg dalszy/ 

Pokaż profil

Marek Jerzy NowakChorzów/Bytom


 

# 30 w odpowiedzi na @Marek Jerzy Nowak

20.03.2008 00:47

/II ciąg dalszy/
Proszę przemyśleć co stanie się z Polską kiedy nasi "wielcy" mali przywódcy skłócą nas z całą Europą przez swoje fobie i urojenia, wtedy Rosjanie zakręcą nam gaz i ropę, prądu nie będzie bo ten pochodzi z węgla, a kopalnie tośmy już dawno pozamykali a teraz będziemy sprzedawać, elektrownie sprzedane i do tego nierentowne i emitujące CO2 ponad normę unijną o hutach i bankach nie wspomnę. Co z lecznictwem i ZUS-em. Gdzie i za co będą się leczyli starzejący się absolwenci "Słowaka".
Co wtedy będzie warta ta cała polemika prowadzona na tym forum. Na szczęście pozostaną nam pielgrzymki /bo piesze/ do licznych sanktuariów. Najbliższe w Piekarach Śląskich, ktoś o tym wspominał, więc ma wprawę. To tyle. Życzę Państwu niespełnienia się tego czarnego scenariusza oraz zdrowych, spokojnych i rodzinnych Świąt Wielkanocnych. 

Pokaż profil

Marek Jerzy NowakChorzów/Bytom


 

‹ wstecz 1 2 3 4 5 6 dalej ›

 

 

 

‹ wstecz 1 2 3 4 5 6 dalej ›

# 31 w odpowiedzi na @Andrzej Pisarski

20.03.2008 07:44

Andrzej Pisarski napisał(a):

Interesuje mnie natomiast wspomniany przez Panią CD z materiałami z okresu TPD. Czy chodzi tu o Album naszego kolegi Jerzego Kelnera? Pozdrawiam. Andrzej Pisarski

Dokładnie tak. O ten album chodzi jak i o KAŻDE materiały, dokumenty, wspomnienia z tamtego okresu szkoły. O innych nie słyszałam. Chyba, że Panu coś wiadomo na ten temat i może mnie Pan jakoś "przekierować"?
Pozdrawiam
Anita
 

Pokaż profil

Konto anonimowe

# 32 w odpowiedzi na @Andrzej Pisarski

20.03.2008 07:49

Andrzej Pisarski napisał(a):

Nie włączam się do dyskusji, bo jak na razie nie dotyczy ona meritum sprawy, a jedynie formy dyskusji (za dużo wykrzykników)

.
Panie Andrzeju, ja już chyba ze trzy razy przeklęłam te wykrzykniki i mam ochotę powtórzyć "ja cofam ten wykrzyknik, ja cofam wszystkie wykrzykniki na świecie". A tak poważnie: właśnie się staram, trochę na raty, bo czasu mało, ustosunkować do wypowiedzi Pana Nowakowskiego lub inaczej, na każdy jego pogląd odpowiedzieć innym poglądem. Myślałam, że to widać...
Pozdrawiam
Anita
 

Pokaż profil

Konto anonimowe

# 33 w odpowiedzi na @Andrzej Pisarski

20.03.2008 07:59

Andrzej Pisarski napisał(a):

Niezależnie od niewątpliwych zalet osobistych i kwalifikacji zawodowych Pana Profesora uważam, że niektóre sformułowania w jego wspomnieniach w Księdze Jubileuszowej z roku 1998, są nie do przyjęcia.

Całkowicie się z Panem zgadzam, ma Pan rację. Dzieje się tak pewnie dlatego, że każdy widzi, ocenia i wyciąga wnioski przez swój pryzmat, patrzy innymi oczami, z innej perspektywy, używając swojego systemu wartości, który to system w małej części tylko jest, lub mógłby być wpajany w szkole. To truizm, ale warto go chyba tu przypomnieć, że są jeszcze nasze domy rodzinne, wartości wpajane przez dziadków, rodziców, grupy rówieśnicze, zawodowe, na koniec własna sytuacja życiowa: mąż, dzieci.
Zostawiając na chwilę osobę Prof. Paprockiego i "ciężkie", narodowe tematy chcę - na potwierdzenie tej tezy - powiedzieć, że my także, z naszej klasy Słowaka z lat 1974 - 1978 "odkryliśmy" na spotkaniu po latach rzeczy, fakty, zjawiska, które miały miejsce, działy się - obok nas, w stosunku do nas, o których nie każdy miał pojęcie.
Myślę, że na tym to właśnie polega, każdy ma jakąś swoją prawdę.
Wrócę do tego jeszcze, bo teraz muszę zmykać.
Anita  

Pokaż profil

Konto anonimowe

# 34 w odpowiedzi na @Konto anonimowe

21.03.2008 19:53

I dlatego: WESOŁYCH ŚWIĄT! 

Pokaż profil

Rafał NalepaChorzów

# 35 w odpowiedzi na @Rafał Nalepa

22.03.2008 08:13

nareszcie co przyjemnego.Zdrowych i spokojnych.  

Pokaż profil

Alfreda Barbara Burghammer (Krausowna)Hagen-Chorzow

# 36 w odpowiedzi na @Alfreda Barbara Burghammer (Krausowna)

25.03.2008 19:10

Zapraszam na stronę www.slowak-tpd.pl.tl ,gdzie przeniosła się polemika. 

Pokaż profil

Andrzej NowakowskiChorzów

# 37 w odpowiedzi na @Andrzej Nowakowski

25.03.2008 21:16

Mam nadzieję, że przez Świeta trochę się wyciszylismy i polemiki na forum nie będą tak gorące, bo i po co.... 

Pokaż profil

Rafał NalepaChorzów

 

# 38

27.04.2008 22:29

Dzięki aktywności Pani Anity, mogłem poszerzyć i uzupełnić mój wywód „Kontrowersje”, bowiem uświadomiła mi, że niektóre tematy niezbyt głęboko wyeksponowałem, przyjmując raczej, że są oczywiste i znane. Poszerzenie z pewnością będzie pomocne zwłaszcza dla młodszych czytelników.
Myślę, że to już wersja ostateczna. Z poważaniem
Nowakowski Andrzej
Chorzów, 27.04.2008 r. 

Pokaż profil

Andrzej NowakowskiChorzów

# 39 w odpowiedzi na @Konto anonimowe

02.05.2008 10:25

Anita Zapłatka (Bąk) napisał(a):

To ja poproszę o "spis lektur", bo nie lubię się poruszać na niepewnym gruncie, a z ostatnich dwóch Pana wypowiedzi, prócz emocji, nie przyswajam już nic. Pozdrawiam Anita Z. P.S. Czy ja dobrze zrozumiałam: porównał się Pan do Mozarta?

To jest cała moja wypowiedź, która stanowi odpowiedź na konkretny wywód p. Nowakowskiego.
Uważam (patrz: polemika "PRL to też moja Ojczyzna" - mam nadzieję, że jest oczywiste, że chodzi o Ojczyznę p. Nowakowskiego!), że wyjęcie framgmentu mojej wypowiedzi bez podania kontekstu jest tanim chwytem i podłym zabiegiem, niczym z PRL-u!
Pisząc, że nie przyswajam z wypowiedzi p. Nowakowskiego już nic, miałam na myśli konkretną wypowiedź, po której moje wyznanie nastąpiło i - co gorsza - podtrzymuję to, co powiedziałam.
Sądzę, że byłoby bardziej elegancko i na poziomie wyjaśnić czytelnikowi swój punkt widzenia niż się nad nim pastwić, że nie rozumie i, na dodatek, wykoślawiać sens i kontekst wypowiedzi rozmówcy!
 

Pokaż profil

Konto anonimowe

# 40 w odpowiedzi na @Konto anonimowe

03.05.2008 19:32



o co tu chodzi? Hayer 

Pokaż profil

zbigniew górnikzabrze


 

# 41 w odpowiedzi na @zbigniew górnik

03.05.2008 19:45

oh jej,,, to jest cala wypowiedz,na konkretna odpowiedz ,,,,,,czasem bez kontekstu..... 

Pokaż profil

Konto anonimowe


 

# 42 w odpowiedzi na @Konto anonimowe

04.05.2008 14:26

Kontekst jest i to bardzo jasny. Wymaga, niestety, zapoznania się z całą wymianą zdań na FORUM pt. "Zaproszenie". Wtedy wszystko będzie jasne. W bardzo wyrazistym kontekście.
 

Pokaż profil

Konto anonimowe

# 43 w odpowiedzi na @zbigniew górnik

04.05.2008 14:34

zbigniew górnik napisał(a):

o co tu chodzi? Hayer

Musisz prześledzić od początku wymianę zdań na FORUM pt. "Zaproszenie". Można też zajrzeć na stronę www.slowak-tpd.pl.tl
Tam p. Nowakowski zapoczątkował dyskusję pt. "Kontrowersje", potem są "Komentarze do kontrowersji", a potem "PRL to też moja ojczyzna". Chciałam przedsatwić panu Nowakowskiemu swój odmienny punkt widzenia, ale on uznał to za zachętę do dalszej polemiki. Nie wiem po kiego diabła, bo moje poglądy są dość ugruntowane i nie było moją intencją przekonywać do nich tego pana, tylko mu pokazać, że są ludzie, którzy sądzą inaczej, inaczej oceniają historię naszego kraju, a w niej PRL, inaczej postrzegają patriotyzm, etc.
Najwyraźniej jednak ten pan chce pokazać (tylko już nie wiem komu?), że to on jeden jedyny ma rację. I zaczął się pastwić nad moimi wypowiedziami w dość niewybredny sposób. To tyle.
Pozdrawiam Cię i do zobaczenia niedługo
AZA 

Pokaż profil

Konto anonimowe

# 44 w odpowiedzi na @Konto anonimowe

05.05.2008 12:31

Myślałem, że Święta trochę uciszą kontrowersje. Osobiście uważam, że zarówno kol. Nowakowski ma rację jak i prof. J.Paprocki ma racje.... Historia jest niestety nieobiektywna i każdy interpretuje ją zgodnie z własnym sumieniem. Niestety w moim wieku mogłem zauważyć jak zmienia się interpretacja wydarzeń ... 

Pokaż profil

Rafał NalepaChorzów

# 45 w odpowiedzi na @Rafał Nalepa

05.05.2008 16:28

Mało tego (jeśli można jeszcze coś wtrącić) żyję w przekonaniu, że każdy ma prawo do swojej oceny, do własnych poglądów tym bardziej, że pojęcia takie jak Ojczyzna, Patriotyzm nie są jednoznaczne w swej definicji. A gdy się dołoży do tego kontekst historyczny, perspektywę czasu i własne dzieje - rzecz się naprawdę komplikuje.
Sądziłam tylko (i tu chyba popełniłam największy błąd), że ten portal, te różne FORA dyskusyjne służą wspomnieniom z jednej i wymianie poglądów z drugiej strony. Nie agitacji, nie urządzaniu wieców politycznych. To nie jest przeciąganie liny.
Kolejny raz, z przykrością, dociera do mnie świadomość, że nie powinnam była w ogóle zabierać głosu, bo nie o wspomnienia i nie o prezentację poglądów tu chodzi. Chodzi jeszcze o "manie" lub "niemanie" racji, o wytaczanie ciężkiej artylerii, aby te racje udowodnić. Z tego punktu widzenia żałuję, że się w ogóle odezwałam. Ale to się więcej nie powtórzy.
Pozdrawiam
AZA 

Pokaż profil

Konto anonimowe

‹ wstecz 1 2 3 4 5 6 dalej ›

‹ wstecz 1 2 3 4 5 6 dalej ›

# 46 w odpowiedzi na @Konto anonimowe

10.06.2008 12:08

... z przykrością, dociera do mnie świadomość, że nie powinnam była w ogóle zabierać głosu, bo nie o wspomnienia i nie o prezentację poglądów tu chodzi. ...żałuję, że się w ogóle odezwałam. Ale to się więcej nie powtórzy. Pozdrawiam AZA

Naczelna adwersarka strony, Pani Anita, w zaproszeniu na stronę się nie mieściła. Zdziwiła się więc srodze, kiedy dotarło do Niej, że nie ma tu nic do powiedzenia, a jedynie modnie powiela powszechną obecnie w mediach i wśród polityków, wręcz obsesyjną retorykę anty PRL-owską i dyskredytację tamtego okresu, nie mówiąc o wycieczkach osobistych, nad którymi nie umiała zapanować.
Pani Anita pisze tak o sobie: „
Nienawidziłam rozprawek, ale kochałam poezję i zamieniałam się z koleżankami na klasy, aby rozpływać się i rozbierać na części wiersze”. To wiele tłumaczy, jeśli się zauważy też takie „wesołe rozmówki”: „-Pozdrawiam z Izmiru, -A ja z Augustówka. Jak mi Pani zdradzi, gdzie dokładnie jest Izmir - to ja się zrewanżuję i zdradzę, gdzie leży Augustówek.” To pewnie miał być dowcip? Pani Anita też, „przestraszona ilością wykrzykników”, chciała „przyłożyć” „Mozartowi”, nie bacząc, że zrobiła to z pozycji „Cesarza liczykrzyka” – nie wiem, czy to zauważyła i wątpię, czy tak zamierzała.
Jest jednak pożytek z Jej uczestnictwa na stronie: Dzięki Jej aktywności, mogłem poszerzyć i uzupełnić mój wywód „Kontrowersje”, patrząc jej oczami, uświadomiłem sobie bowiem, że niektóre tematy niezbyt głęboko wyeksponowałem, przyjmując raczej, że są oczywiste oraz powszechnie znane i rozumiane. Poszerzenie i uzupełnienie z pewnością będzie pomocne zwłaszcza dla młodszych czytelników. Pozdrawiam Andrzej Nowakowski
 

Pokaż profil

Andrzej NowakowskiChorzów

# 47

10.06.2008 12:23

Strona przybrała ostateczny kształt. Dla łatwiejszego czytania, teksty podzieliłem na ponumerowane i zatytułowane rozdziały. Na Stronie Startowej umieściłem Skorowidz, a odsyłacze do poszczególnych podstron zaopatrzyłem w spisy treści. Utworzyłem też podstronę Aktualizacja, która umożliwia szybkie odszukanie tekstów, usystematyzowanych chronologicznie, bez żmudnego przeszukiwania całości.
Jeszcze raz ponawiam zaproszenie, jak na początku Wątku:
Zapraszam serdecznie na stronę http://www.slowak-tpd.pl.tl/ P.T. Absolwentów tej szkoły z „niechlubnego” okresu TPD, którzy mieli okazję zapoznać się z dostępnymi kronikami tamtych czasów, a w szczególności z opisem zawartym w "Księdze Jubileuszowej Słowaka", wydanej w roku 1999 z okazji Wielkiego Zjazdu Absolwentów i odczuli niezadowolenie z tendencyjnego i pejoratywnego przedstawienia nas jedynie jako „rozwrzeszczaną jedenastolatkę”, ogłupianą przez komunistyczną doktrynę.
Zapraszam też obecną młodzież, której jedyną wiedzą o tamtym okresie jest „Księga...” z osobistymi wspomnieniami Profesora Janusza Paprockiego i nie są świadomi wypaczeń w przedstawianiu historii.
Także oczekuję refleksji od obecnych nauczycieli tej szkoły, którzy bezkrytycznie przyjęli opis kolegi J. Paprockiego i nie doszukują się w nim nierzetelności. Andrzej Nowakowski, absolwent klasy 11 b z roku 1957.
 

Pokaż profil

Andrzej NowakowskiChorzów

# 48 w odpowiedzi na @Andrzej Nowakowski

13.06.2008 11:20

Andrzej Nowakowski napisał(a):

Naczelna adwersarka strony, Pani Anita, w zaproszeniu na stronę się nie mieściła. Zdziwiła się więc srodze, kiedy dotarło do Niej, że nie ma tu nic do powiedzenia, a jedynie modnie powiela powszechną obecnie w mediach i wśród polityków, wręcz obsesyjną retorykę anty PRL-owską i dyskredytację tamtego okresu, nie mówiąc o wycieczkach osobistych, nad którymi nie umiała zapanować.

Bardzo Pana proszę, aby spróbował Pan wygłaszać dalej swoje poglądy nie mieszając w to mnie. Za niegrzeczne nadużycie uważam wykorzystywanie moich wypowiedzi kierowanych do innych osób, w zupełnie innych sprawach zwłaszcza, że cel takich posunięć odbieram jednoznacznie.
Sądziłam, że jest Pan tak pewien swoich przekonań i że są one tak uzasadnione i prawdziwe i jedynie słuszne, że nie musi się Pan posuwać do ośmieszania innych ludzi, kimkolwiek są.
Niezależnie od tematów omawianych na każdym FORUM - ludzie tacy jak Pan zniechęcają innych do zabierania głosu w jakiejkolwiek sprawie. Okazuje się bowiem, że po drugiej stronie znajduje się jakiś frustrat, niezrealizowany nieudacznik, poszturachniec losu, który wykorzystuje ten portal do głoszenia poglądów, których nikt słuchać nie chce. Te uwagi nie dotyczą Pana bezpośrednio, ale tak czasem bywa. Niestety, dotarło do mnie zbyt późno. Z całą stanowczością powtarzam, że żałuję, że w ogóle zabrałam głos w dyskusji, którą Pan wywołał.
A tak na marginesie, to chyba nie ma Pan racji pisząc, że nie miałam prawa zabierać głosu - czy na FORUM, czy też na stronie. Tam nie ma żadnych haseł czy zakazów, a forum to forum. Ale nie ma to już znaczenia, bo ucieka się Pan naprawdę do niskich chwytów i nie jest to jedynie moja ocena.

 

Pokaż profil

Konto anonimowe

# 49

13.06.2008 11:45

:( wart Pac pałaca 

Pokaż profil

beata szmidt (panicz)chorzów

# 50 w odpowiedzi na @beata szmidt (panicz)

13.06.2008 12:44

Maciej zimię traci albo ją bogaci  

Pokaż profil

Konto anonimowe

# 51 w odpowiedzi na @Konto anonimowe

28.11.2008 22:56

Przysłowia podobno, tradycyjnie, są mądrością narodu, choć czasem bywają idiotyczne... Dołączam za redaktorem s. Michalkiewiczem: „kiedy na świętego Prota jest pogoda albo słota, to w świętego Hieronima pada deszcz, albo go nima”.
Ale do rzeczy... Strona www.slowak-tpd.pl.tl , na którą ciągle zapraszam, ma się całkiem dobrze i choć prawie nikt nie ma odwagi nic dopisać, to jednak czytelników jest codziennie kilku, a bywa kilkunastu. To i tak optymistyczne.
Zauważone zostało także umieszczenie na fasadzie szkoły zaproszenia na Zjazd w 2009 roku również Tepedziaków, wstydliwie dotychczas pomijanych.
Dla ciekawych zdarzeń w kryptach wawelskich, tak ostatnio eksploatowanych, warto na naszej stronie poczytać o sarkofagu dla marszałka Piłsudskiego (Konflikt wawelski)(niedokończony pogrzeb Marszałka) (Chrzanowszczycy). A może ktoś pamięta, skąd się wziął sarkofag dla generała Sikorskiego w krypcie św. Leonarda? Było kiedyś coś o sprowadzeniu na Wawel szczątków króla Stanisława Poniatowskiego, ale szczątki okazały się...kurczakiem... Sarkofag był do zagospodarowania...(czy się mylę?) Przy okazji: Czyj jest Wawel z Katedrą?
 

Pokaż profil

Andrzej NowakowskiChorzów

# 52 w odpowiedzi na @Andrzej Nowakowski

29.11.2008 15:36

Wawel z Katedrą należy, tak jak wszystko w Polsce, do watykańskiego kleru. Chyba się Pan nie "Dziwisz"? 

Pokaż profil

Marek Jerzy NowakChorzów/Bytom

# 53 w odpowiedzi na @Marek Jerzy Nowak

29.11.2008 19:04

oj, jaka żółć się sączy z powyższej wypowiedzi... . Warto tak? 

Pokaż profil

Grażyna Kaptur (Pawlyta)Świętochłowice / Chorzów

# 54 w odpowiedzi na @Marek Jerzy Nowak

01.12.2008 06:50

Marek Jerzy Nowak napisał(a):

Wawel z Katedrą należy, tak jak wszystko w Polsce, do watykańskiego kleru. Chyba się Pan nie "Dziwisz"? 

No właściwie, to się nie „dziwię”. A przynajmniej, nie powinienem... Nawet warszawskie kościoły, z archikatedrą i św. krzyżem na czele, zrównane z ziemią po PW, a odbudowane przez „komunę” jako dobro narodowe, należą dziś, nie wiadomo dlaczego, do obcego państwa, które tak usilnie zabiegało o przywrócenie w Polsce „świętego prawa własności”. Ale to obsesja historyczna: już w Nicei w r. 325 na I Soborze zamiast papieża, przewodniczył obradom poganin Konstantyn (początki największej sekty chrześcijańskiej), bo papież Sylwester akurat... zajęty był regulowaniem aktu własności dla nowych posiadłości ziemskich.

Dziś posługiwanie się rozumem, dla niepoznaki, przez tworzących Nibylandię oazowców, niosących „światło”, mimo „oczywistych oczywistości”, przedstawiane jest jako wylewanie żółci, aby ten rozum uśpić, a oponentów zdyskredytować. Pełna indoktrynacja ma się zatem nadal bardzo dobrze. A plany są dalekosiężne: patrz profil ...Klasa OCH (1985-2017). Tak więc, warto (!)... warto obowiązkowo z tą indoktrynacją walczyć.

 

Pokaż profil

Andrzej NowakowskiChorzów

# 55 w odpowiedzi na @Andrzej Nowakowski

01.12.2008 09:49

a to sobie walcz, człowieku 

Pokaż profil

Grażyna Kaptur (Pawlyta)Świętochłowice / Chorzów

# 56 w odpowiedzi na @Grażyna Kaptur (Pawlyta)

01.12.2008 21:18

chyba chodziłam do innego ``słowaka``:( 

Pokaż profil

beata szmidt (panicz)chorzów


 

# 57 w odpowiedzi na @beata szmidt (panicz)

01.12.2008 21:20

wie Pani, że mnie też to przyszło do głowy... 

Pokaż profil

Grażyna Kaptur (Pawlyta)Świętochłowice / Chorzów

# 58 w odpowiedzi na @Grażyna Kaptur (Pawlyta)

02.12.2008 13:16

Uhm, wydaje mi sie, ze Slowak szkola zakonna nigdy nie byl :] 

Pokaż profil

Konto anonimowe

# 59 w odpowiedzi na @Konto anonimowe

02.12.2008 13:34

Pokaż profil

Grażyna Kaptur (Pawlyta)Świętochłowice / Chorzów

# 60 w odpowiedzi na @Konto anonimowe

02.12.2008 14:09

I znowu Lukasz sie odezwal :-)))) huhu !!!!!!! Subtelne aluzje maja to do siebie, ze sa nieprzyjemne i wywoluja bolesne udawanie niezrozumienia u bezposrednio zainteresowanych. Szykuj sie na banicje :-))))))))) 

Pokaż profil

Miroslawa Kozlowska (Szczyrbowska)Chorzow-Batory / Hamburg:-)***

‹ wstecz 1 2 3 4 5 6 dalej ›

 

‹ wstecz 1 2 3 4 5 6 dalej ›

# 61 w odpowiedzi na @Miroslawa Kozlowska (Szczyrbowska)

02.12.2008 15:24

Rotfl.. widac kiedy ktos nic madrego nie ma do powiedzenia. 

Pokaż profil

Konto anonimowe

# 62 w odpowiedzi na @Konto anonimowe

02.12.2008 16:12

to miło mi, że nie ja jedna nie mam (wg Pana) nic mądrego do powiedzenia:) bo oczywiście w tym gronie Pan zajmuje nader zaszczytne miejsce 

Pokaż profil

Grażyna Kaptur (Pawlyta)Świętochłowice / Chorzów

# 63 w odpowiedzi na @Grażyna Kaptur (Pawlyta)

02.12.2008 17:21

Dziekuje za nieslychana nobilitacje.

BTW, w jezyku polskim istnieja znaki interpunkcyjne. 

Pokaż profil

Konto anonimowe

# 64 w odpowiedzi na @Konto anonimowe

02.12.2008 17:47

Spodziewałam się tego typu odpowiedzi. Miło, że mnie Pan nie zawiódł.
Na tym kończę moje bycie tu, bo ten poziom abstrakcji (żeby nie powiedzieć braku kultury wypowiedzi) mnie przerósł.
 

Pokaż profil

Grażyna Kaptur (Pawlyta)Świętochłowice / Chorzów

 

# 65 w odpowiedzi na @Grażyna Kaptur (Pawlyta)

02.12.2008 18:17

aha, skoro już tak "przy okazji" sobie mówimy o pisowni, to proszę zwrócić uwagę, że język polski to również polskie litery, a nie tylko brakujące przecinki. To tak tytułem uzupełnienia mojej poprzedniej wypowiedzi. 

Pokaż profil

Grażyna Kaptur (Pawlyta)Świętochłowice / Chorzów


 

# 66 w odpowiedzi na @Grażyna Kaptur (Pawlyta)

02.12.2008 18:25

Tyutulem uzupelnienia prosze o zapoznanie sie z netykieta, ktora dopuszcza nieuzywanie polskich znakow, jednak znaki interpunkcyjne musza byc zachowane. Zeby blysnac, trzeba sie wpierw na czyms znac.

Przy okazji - zamiast mnozyc posty, na dole ostatniego jest opcja 'edytuj'. Tak na przyszlosc. 

Pokaż profil

Konto anonimowe


 

# 67 w odpowiedzi na @Konto anonimowe

02.12.2008 18:29

BTW - to pewnie staropolskie słowo.... zgodne z netykietą 

Pokaż profil

Rafał NalepaChorzów

# 68 w odpowiedzi na @Rafał Nalepa

02.12.2008 18:44

Przepraszam,ze sie wtracam.Prponuje ten brzmiacy bardzo zachecajaco
watek " ZAPROSZENIE "zakonczyc(wykrzyknik).
...nie chce byc zlosliwa....mam dwie propozycje:
1. KABARET STARSZYCH PANOW
2. AUTOBUS POSPIESZNY


 

Pokaż profil

Konto anonimowe

# 69 w odpowiedzi na @Grażyna Kaptur (Pawlyta)

02.12.2008 20:08

Grażyna Kaptur (Pawlyta) napisał(a):

a to sobie walcz, człowieku 

Bóg zapłać, dobra kobieto. Serdeczne dzięki za przyzwolenie.

Pragnę zwrócić też uwagę, że ten wątek nigdy nie był o "słowaku", nie wiem więc, skąd zaskoczenie. A lubiącym przysłowia (Pac, pałac) powiem: "Mądrej głowie dość dwie słowie".
 

Pokaż profil

Andrzej NowakowskiChorzów

# 70 w odpowiedzi na @Konto anonimowe

02.12.2008 20:29

Mariola Panylo (Kulpok) napisał(a):

Przepraszam,ze sie wtracam.Prponuje ten brzmiacy bardzo zachecajaco
watek " ZAPROSZENIE "zakonczyc(wykrzyknik).
...nie chce byc zlosliwa....mam dwie propozycje:
1. KABARET STARSZYCH PANOW
2. AUTOBUS POSPIESZNY 

"Przepraszam,ze sie wtracam." A jednak się Pani wtrąca. Jak to rozumieć? Nie chcem, ale muszem?
" Proponuję.... zakończyć!" A dlaczego? Wyczerpał się Pani koncept?
"...nie chcę być złośliwa..." To dlaczego Pani jest...? Nie panuje nad swą złośliwością?
A co Pani proponuje zamiast "kabaretu starszyzny"? Może "Wesołe kumoszki.."?

 

Pokaż profil

Andrzej NowakowskiChorzów

# 71 w odpowiedzi na @Andrzej Nowakowski

02.12.2008 20:36

Przeciez Pani juz sama ma prawie 100 lat :-) O co chodzi? :-))))) 

Pokaż profil

Miroslawa Kozlowska (Szczyrbowska)Chorzow-Batory / Hamburg:-)***

# 73 w odpowiedzi na @Konto anonimowe

02.12.2008 21:52

Łukasz Leśniewski napisał(a):

"Tyutulem uzupelnienia prosze o zapoznanie sie z netykieta, ktora dopuszcza nieuzywanie polskich znakow, jednak znaki interpunkcyjne musza byc zachowane. Zeby blysnac, trzeba sie wpierw na czyms znac.

Przy okazji - zamiast mnozyc posty, na dole ostatniego jest opcja 'edytuj'. Tak na przyszlosc.

Skoro się Pan odwołuje do zasad pisowni obowiązujących w języku polskim to proszę się też ich trzymać.
Zasady netykiety znam, znam też zasady dobrego wychowania. Nie wiem jak z tym u Pana...i nie dociekam.

A "edytuj", jak pan pewnie jeszcze nie miał okazji zauważyć, wygasa po 15 minutach.

 

Pokaż profil

Grażyna Kaptur (Pawlyta)Świętochłowice / Chorzów

# 74 w odpowiedzi na @Grażyna Kaptur (Pawlyta)

02.12.2008 21:52

Grażyna Kaptur (Pawlyta) napisał(a):

Na tym kończę moje bycie tu,

??? a jednak? 

Pokaż profil

Andrzej NowakowskiChorzów

# 75 w odpowiedzi na @Andrzej Nowakowski

02.12.2008 22:03

Tu trzeba uważać ze stosowaniem znaków zapytania-niektórzy się ich czepiają:) to tak z przymrużeniem oka na zakończenie:)
Życzę owocnej dyskusji.  

Pokaż profil

Grażyna Kaptur (Pawlyta)Świętochłowice / Chorzów

‹ wstecz 1 2 3 4 5 6 dalej ›


 

 

‹ wstecz 13 4 5 6 dalej ›

# 76 w odpowiedzi na @Grażyna Kaptur (Pawlyta)

03.12.2008 09:00

ups....
jak sie dowiedzialem o stonie "nasza klasa" to sie bardzo ucieszylem...na samym poczatku bylo i tez ciekawie...a teraz odnosze wrazenie ze na tej stronie jak w polskiej polityce...poprostu "pipikram"
przepraszam wszystkich ktorzy na tej stonie,jak i ja to robilem,szukali starych znajomosci...kontaktu z dawnymi kolezankami i kolegami...oprocz tajne przez poufne...itp... nic nie znajdziecie.
oki doki...pozdrowienia dla wszystkich ktorzy sie kochaja w sprzeczkach itd...
 

Pokaż profil

Konto anonimowe

# 77 w odpowiedzi na @Konto anonimowe

03.12.2008 09:11

Irenäus R.M. Scholtyssek (Szoltysek) napisał(a):

... nic nie znajdziecie.

Mylisz się. Nasza-klasa jest pełna ciekawych dyskusji i ludzi z którymi warto rozmawiać, tylko - jak zwykle - trzeba wybiórczo traktować ten serwis, a nie wchodzić wszędzie gdzie się da i dawać się podpuszczać.

Irenäus R.M. Scholtyssek (Szoltysek) napisał(a):

...na samym poczatku bylo i tez ciekawie...a teraz odnosze wrazenie ze na tej stronie jak w polskiej polityce...poprostu "pipikram"

Teraz też jest ciekawie, tylko niektóre miejsca trzeba traktować tak, jak na to zasługują

Irenäus R.M. Scholtyssek (Szoltysek) napisał(a):

przepraszam wszystkich (...)

Nie rozumiem za co przepraszasz - czy to Twoja wina? Warcholstwo jest wszędzie - nic na to nie poradzisz.

Pozdrawiam 

Pokaż profil

Piotr GołąbowskiChorzów

# 78 w odpowiedzi na @Grażyna Kaptur (Pawlyta)

03.12.2008 11:47

Grażyna Kaptur (Pawlyta) napisał(a):

Tu trzeba uważać ze stosowaniem znaków zapytania-niektórzy się ich czepiają:) to tak z przymrużeniem oka na zakończenie:)
Życzę owocnej dyskusji.

Radze cwiczyc czytanie ze zrozumieniem, od zakonczenia przez Pania dyskusji po raz pierwszy pojawily sie dwa kolejne Pani posty. EOT.

Rafał Nalepa napisał(a):

BTW - to pewnie staropolskie słowo.... zgodne z netykietą

Alez oczywiscie, dla tych co nie odrozniaja staropolszczyzny od skrotow uzywanych w Internecie - jak najbardziej! 

Pokaż profil

Konto anonimowe

# 79 w odpowiedzi na @Konto anonimowe

09.01.2009 21:23

W Teatrze Rozrywki na Małej Scenie przedstawienie o wielkim romantycznym poecie, Józefie von Eichendorff. Szczegóły na

http://www.slowak-tpd.pl.tl/Najnowsze.htm?PHPSESSID=8d475196bb0570e6b4cd2ca9ac7673b6  

Pokaż profil

Andrzej NowakowskiChorzów

# 80 w odpowiedzi na @Andrzej Nowakowski

16.01.2009 13:51

Po obejrzeniu spektaklu coś o Eichendorffie w "Najnowszych" z dnia 16.01.2009. 

Pokaż profil

Andrzej NowakowskiChorzów



 

# 81 w odpowiedzi na @Andrzej Nowakowski

15.10.2009 10:21

Z okazji Dnia Edukacji, wspomnijmy w swej serdecznej pamięci naszych dawnych Nauczycieli i Profesorów. Zasługują na to!
Ja osobiście wspominam także moją Mamę i Dwie Ciotki, które, będąc nauczycielkami, przyjechały w roku 1923 z Tarnowa do Chorzowa, aby podjąć pracę w polskich szkołach.
Jak określa to dziś z niechęcią szef chorzowskiego RAŚ-u, przyjechały „polonizować”, co bardzo mnie ubodło.
Pracowały aż do wojny. Mama i jedna z Ciotek uciekły w sierpniu 1939 r. do Tarnowa, a jedna została w Chorzowie i tu przeżyła okupację, ale z mieszkania ją przegoniono do podrzędnego lokalu. Już w maju 1945 roku „uciekinierki” wróciły, już ze mną, 6-cio letnim chłopakiem i podjęły znów pracę jako nauczycielki.
Czy ja, związany stale z Chorzowem aż do dziś, jestem nadal „gorolem”? Też uczyłem w szkole. Pewnie też „polonizowałem”? Pozdrawiam AN
 

Pokaż profil

Andrzej NowakowskiChorzów



# 82 w odpowiedzi na @Andrzej Nowakowski

03.03.2011 10:58

6 marca 2011. - niedziela - godz. 17:00 W kinoteatrze Rialto w Katowicach transmisja na żywo z Teatru Bolszoj baletu DON KICHOT. Bilety po 50 złotych. Za naszych szkolnych czasów, jeszcze przed "Słowakiem" w "TPD" (1953-57), dzięki regularnym wyjazdom na poranki koncertowe do Filharmonii Śląskiej zaszczepiono w nas zainteresowanie muzyką, operą, baletem. Z czasem przerodziło się ono w stały kontakt z tą dziedziną.
http://www.youtube.com/watch?v=MT8BOQiQ-pE
Pozdrawiam AN  

Pokaż profil

Andrzej NowakowskiChorzów


 

# 83 w odpowiedzi na @Andrzej Nowakowski

09.03.2011 23:45

29 maja 2011. – niedziela – godz. 17:00. Podobnie, jak poprzednio w marcu, w kinoteatrze Rialto w Katowicach transmisja na żywo z Teatru Bolszoj, tym razem baletu COPPELIA. Niezwykle melodyjna, znana muzyka, wspaniałe tańce, stroje i dekoracje. Oto próbka z youtube:
http://www.youtube.com/watch?v=ypXrtgRP7H8&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=RMVcbKIvqJU&playnext=1&list=PL4CC29E8508A7512B
Do zobaczenia na transmisji!
Pozdrawiam AN
 

Pokaż profil

Andrzej NowakowskiChorzów



# 84 w odpowiedzi na @Andrzej Nowakowski

08.05.2011 15:45

Na Stanisława okolicznościowy wpis antyindoktrynacyjny.
• autor, Waldemar Łysiak
"Polsko ! Ojczyzno moja ! Ty jesteś macocha,
Która podłego syna bezrozumnie kocha,
Zaś dobre dziecko krzywdzi znieczulicą łona,
Bo jej niemiłe! Tak ogrodnica szalona
Chwast podlewa, nawozi, przed wiatrem osłania,
Gdy kwiat daremnie czeka kropli zmiłowania,
Choć lepszy*wyrzucony do kąta ogrodu.
Nie mogłem tego pojąć, czytając za młodu
O królu Bolesławie i o winowajcy,
Którego bratem Judasz, godłem * stygmat zdrajcy,
A zrobiono zeń Polski świętego patrona!
Dziś wiem, iż była to rzecz trafnie ułożona
Dla kraju, gdzie wciąż jeszcze ropieje ta blizna:
Zdrajców domem, zaś prawych przytułkiem ojczyzna."
odpowiedz   
Szkolnym zwyczajem: Co Autor chciał powiedzieć?
Tysiącletnie kłamstwo wawelskie.
(1) W Katedrze na Wawelu,  w centralnym miejscu, pod piękną konfesją, spoczywa srebrna trumna ze szczątkami Św. Stanisława Szczepanowskiego (1030-1079), biskupa krakowskiego od roku 1072. Był to poddany polskiego króla Bolesława II Śmiałego, zwanego też *Szczodrym* (1040-81). Biskup reprezentował frakcję polityczną przeciwną królowi, a pochlebną interesom wielkich feudałów oraz  cesarzowi niemieckiemu Henrykowi IV i królowi czeskiemu Wratysławowi. Swoją działalnością systematycznie podkopywał pozycję króla.  Pod jego nieobecność biskup wziął udział w buncie możnych. Bolesław Śmiały odkrywszy spisek i zdradę biskupa, skazał go na śmierć przez obcięcie członków.  Tak przedstawił tę historię Gall Anonim (XI-XII w. Dzieje Polski do 1113 r.), królewski kronikarz, piszący 30 lat po zdarzeniu. Oczywiście taka wersja była nie do przyjęcia przez Kościół Katolicki, więc 130 lat później historyczną relację Galla Anonima zastąpiono nową, "odplamioną" wersją, autorstwa kronikarza Wincentego Kadłubka, kolejnego biskupa krakowskiego.  

Pokaż profil

Andrzej NowakowskiChorzów



# 85 w odpowiedzi na @Andrzej Nowakowski

08.05.2011 15:47

(2) Kadłubek, ratując twarz Krk, swymi mitami i beletrystyką (tak jego kroniki określił profesor Ignacy Chrzanowski w swej *Historii literatury niepodległej Polski* wydanej w 1906 roku,) dowodził świętości i męczeństwa biskupa Szczepanowskiego,  równocześnie szkalując i oczerniając króla. Krk z biskupa-zdrajcy już w roku 1254 uczynił świętego męczennika i patrona Polski. Od tego czasu wytrwale indoktrynuje wiernych, że Stanisław Szczepanowski zginął "z powodu imienia Jezusa" i do dziś nakłania ich rzesze, aby rokrocznie na świętego Stanisława (8V) na Skałce w Krakowie czciły jego cześć, jako męczennika za wiarę.
W 1920 r. pierwszy rząd polski po odzyskaniu niepodległości, na mocy uchwały sejmowej, zwrócił się do Rzymu z żądaniem anulowania święta Stanisława Szczepanowskiego, skreślenia go z kalendarza i z listy świętych, i o zaprzestanie głoszenia jego kultu, podając oczywiście stosowne motywy. Papież bez żadnego oporu na to przystał. Jednak za sprawą sprzeciwu krakowskiego biskupa Adama Sapiehy (1867-1951) (ten sam, który sprzeciwiał się pochówkowi Marszałka Piłsudskiego na Wawelu, co wywołało wówczas narodowy konflikt (Google: *Konflikt wawelski*), a potem wyświęcił na kapłana Karola Wojtyłę, gorącego kontynuatora kultu św. Stanisława i jego bajkowej świętości), ta myśl się nie przebiła, a wręcz przeciwnie, wprowadzono iście bałwochwalczy kult tego świętego. 

Pokaż profil

Andrzej NowakowskiChorzów



# 86 w odpowiedzi na @Andrzej Nowakowski

08.05.2011 15:48

(3) To gorszące kłamstwo wawelskie legło haniebnie u fundamentów naszej Państwowości. Zatruwa historię Narodu Polskiego już 1000 lat! Ma do dziś mocny wydźwięk polityczny: tworzy u wiernych przekonanie, że biskup jest przedstawicielem Boga na ziemi i stoi nad królem, a kościół stoi nad władzą. Buduje do dziś (!) relacje między Państwem Polskim a Kościołem Watykańskim! Nie może być normalny Naród, którego patronem jest  zdrajca, a jego szczątki hańbią Sanktuarium Narodowe na Wawelu. Ten Ołtarz Narodu nie może być we władaniu obcego państwa Watykan, którego urzędnicy się tam sprywatyzowali.  Uporawszy się z kłamstwem katyńskim, IPN z pewnością zajmie się rychło tym haniebnym kłamstwem wawelskim, bo, jak nauczał ś.p. Lech Kaczyński (;-)), na kłamstwie nie da się budować relacji między Polakami. 

Pokaż profil

Andrzej NowakowskiChorzów



# 87 w odpowiedzi na @Andrzej Nowakowski

08.05.2011 15:53

Kiedy sarkofag dla Marszałka Piłsudskiego?!
Pogrzeb Marszałka Piłsudskiego właściwie nie został dokończony, bo mosiężna trumna z zabalsamowanymi szczątkami Naczelnika Państwa nie spoczęła w sarkofagu, lecz niepochowana spoczywa na postumencie w wawelskiej krypcie. Przed wojną ogłoszono otwarty konkurs na sarkofag Marszałka, który miał stanąć w krypcie św. Leonarda na Wawelu. Wygrał wybitny rzeźbiarz Jan Szczepkowski i wykonał gipsowy model. Jego odkuwanie w granicie przerwał wybuch II wojny. Przez pół wieku rodzina dosłownie z narażeniem życia strzegła tej rzeźby podczas częstych rewizji tak przez hitlerowców, jak komunistów. Ostatecznie miasto Milanówek kupiło dom, w którym przechowywany jest gipsowy model, który przy tej okazji oficjalnie wyceniono na tyle, ile kosztuje popularne auto średniej klasy. Nikt z tak hołubiących Marszałka władz "wolnej Polski" dziś o tym nie pamięta. Smutne... Polacy powinni też wiedzieć, że krakowski biskup Sapieha sprzeciwiał się pochówkowi Marszałka na Wawelu, co wywołało wówczas narodowy konflikt (Google: *Konflikt wawelski*)
 
 

Pokaż profil

Andrzej NowakowskiChorzów



# 88 w odpowiedzi na @Andrzej Nowakowski

17.05.2011 15:37

Andrzej Nowakowski napisał(a):

. Polacy powinni też wiedzieć, że krakowski biskup Sapieha sprzeciwiał się pochówkowi Marszałka na Wawelu, co wywołało wówczas narodowy konflikt (Google: *Konflikt wawelski*)

Za to naczelny kapelonek Odrodzonej Rzplitej NAKAZL pogrzeb Kaczorow na Wawelu.....

Rownowaga w przyrodzie?
Niczym niewytlumaczalna GLUPOTA???
BUTA???
PYCHA KLERU??

:-((((((((

Niepojete to jest, naprawde :-( 

Miroslawa Kozlowska (Szczyrbowska)Chorzow-Batory / Hamburg:-)***



‹ wstecz 13 4 5 6 dalej ›

 

 


 





 
  Dzisiaj stronę odwiedziło już 9 odwiedzający  
 
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja