A teraz Andrzej Nowakowski, uczeń darmowego, jak całe szkolnictwo w PRL, liceum ogólnokształcącego TPD w Chorzowie w latach 1953-57:                   
                                Nasz Wychowawca, polonista, Profesor Franciszek Gurgacz, przez cały okres 4-ch lat naszej edukacji, też bazował na tej wspaniałej księdze, przekazując nam jej zawartość merytoryczną, ale też moralną i przede wszystkim jej ducha! Kontynuując to dzieło, Nasz Profesor też był "chrzanowszczykiem"!  I z nas również uczynił "chrzanowszczyków", choć wtedy nie zdawaliśmy sobie z tego sprawy. Możemy dziś być dumni z takiej wspaniałej edukacji, z naszego Profesora - Wychowawcy i z tej Szkoły! 

Ale... wszyscy razem nie wypełniliśmy jednak do końca misji Chrzanowszczyków! 

Czytaj: Kłamstwo wawelskie 6.02.

http://slowak-tpd.pl.tl/6-.-02-.-K%26%23322%3Bamstwo-wawelskie.htm

Czytaj: Niedokończony pogrzeb Marszałka 6.03.

http://slowak-tpd.pl.tl/6-.-03-.-Niedoko%26%23324%3Bczony-pogrzeb-Marsza%26%23322%3Bka.htm

22.02.2008.  Chrzanowski I.: Historia literatury polskiej. Tom drugi. Literatura Polski porozbiorowej.

Rozmowa z prof. Wacławem Waleckim                                                                             
                                       Ukazał się właśnie ostatni suplementowy tom Złotych ksiąg Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jako redaktor serii z pewnością odczuwa Pan satysfakcję, bo w to monumentalne przedsięwzięcie edytorskie i naukowe był Pan zaangażowany od 1998 roku...                                                                                 
Niedawno w księgarniach pojawił się nigdy niepublikowany II tom Historii literatury polskiej Ignacego Chrzanowskiego. Książka ukazała się w serii Biblioteka Tradycji Literackich, wydawanej już od sześciu lat, której jest Pan twórcą i redaktorem. Ale ta książka zdaje się jest Panu szczególnie bliska?                                                                       
Wszystkie Książki, które wydaję w „mojej” serii są mi bardzo bliskie.
  O  "Historii literatury Polski niepodległej" Ignacego Chrzanowskiego każdy polonista doskonale wie, natomiast czym jest drugi tom tego dzieła, "Literatura Polski porozbiorowej", można się właśnie od paru tygodni przekonać. Ten II tom Historii przygotowałem z autografu, który się szczęśliwie zachował. Obejmuje on literaturę tzw. klasycyzmu warszawskiego - i tylko tyle, ponieważ Ignacy Chrzanowski nie zdołał napisać więcej. 6 listopada 1939 roku wstał od biurka, zostawił rozłożony rękopis i jak to potem określił Stanisław Pigoń - z nadmiernej lojalności wobec rektorskiego zaproszenia - udał się do Collegium Novum na wykład, z którego już nigdy nie wrócił. Na podstawie tego rękopisu udało się wydać ponad pięćsetstronicową, pasjonującą świeżością myśli naukowej książkę.
Dziękuję za rozmowę.
     Rozmawiała Rita Pagacz-Moczarska

Z tego krótkiego tekstu Redaktora Ziemkiewicza  (ur.13.09.1964.)  aż bije pogarda do „powszechnej oświaty  Peerelu”.  Wbrew jego przekonaniu o wyższości szkoły sanacyjnej nad bezpłatną i powszechną oświatą Peerelu, ta sławna Księga, używana przez jego pokolenie jako podręcznik akademicki, była używana w latach 50-tych w PRL-owskim bezpłatnym Liceum w Chorzowie i stanowiła podstawę mojej osobistej edukacji z  polskiej literatury. Ten „pomnik różnicy poziomów” może więc jedynie potwierdzać poziom jego wykształcenia akademickiego nie wyższy, niż PRL-owskiego bezpłatnego liceum. Pan redaktor jawi się zatem jedynie jako demagogiczny zohydzacz czasów PRL-u.  Równocześnie ukrywa przed współczesnymi, że sanacja pozostawiła po sobie spuściznę analfabetyzmu Polaków,  z którym uporało się dopiero  to darmowe, wyśmiewane przez Ziemkiewicza, szkolnictwo PRL-u.  Nie może tego nie wiedzieć Redaktor, a więc świadomie, tendencyjnie zakłamuje historię Polaków, aby nienawidzili swą PRL-owską przeszłość.  Anty PRL-owska obsesja Redaktora może  robić wrażenie dzięki jego elokwencji! Wprawdzie  J.P.II  nauczał dziennikarzy i redaktorów tak: "Odpowiadamy za emocje jakie wzbudzamy w innych ludziach", ale czy On to rozumie?  Czy On się czuje odpowiedzialny?  Redaktor Ziemkiewicz ma aspiracje kreowania patriotycznych postaw  elit Narodu, być Jego wieszczem.  Podpowiada więc  maluczkim, co mają myśleć, co szanować, a co zdeptać. Wszystko na miarę swej inteligencji. Powinien „przed Narodem nieść oświaty kaganek” tymczasem...  Starszych, którzy historię przeżyli z autopsji, przecie nie zindoktrynuje, ale  młodzież głodna współczesnych wieszczów narodowych, ulega.  Takim „wieszczem”  można się tylko brzydzić!