Prof. Ignacy Chrzanowski - jeden z najznakomitszych i najbardziej znanych historyków literatury polskiej, o dużym wpływie na naszą kulturę i myśl niepodległościową, urodził się 05-02-1866 w Stoku Lackim na Podlasiu. Przedmiotem badań Chrzanowskiego była problematyka ideowa literatury polskiej, w tym szczególnie funkcje moralne i patriotyczne. Przyjaźnił się z Romanem Dmowskim. Autor wielu prac naukowych, zwłaszcza o literaturze polskiej XVI i XVIII w. Niezwykłą popularność zyskał jego podręcznik Historia literatury niepodległej Polski (1906, kilkanaście wydań). 1911-1939 wydał własnym kosztem 50 tomów Prac historyczno – literackich.
Studiował filologię klasyczną na Uniwersytecie Warszawskim, oraz filologię słowiańską we Wrocławiu, Berlinie i Paryżu. W latach 1894-1910 uczył w szkołach prywatnych w Warszawie. Od 1896 – członek Ligi Narodowej. Od 1910 profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego, członek Akademii Umiejętności. W 1931 odesłany na emeryturę jako polityczny przeciwnik Piłsudskiego, za podpisanie protestu przeciwko osadzeniu opozycyjnych polityków w twierdzy brzeskiej, krytykę rządu i działalność w Obozie Wielkiej Polski. Mianowany profesorem honorowym, prowadził nadal zajęcia na Uniwersytecie Jagiellońskim, wychowując grono znanych uczonych. Dr honoris causa Uniwersytetu Jagiellońskiego i Uniwersytetu Poznańskiego.
Dnia 6.11.1939 aresztowany przez hitlerowców wraz z innymi profesorami UJ w ramach "Sonderaction Krakau". Więzień hitlerowskich obozów koncentracyjnych, zmarł 19 stycznia 1940 roku w obozie koncentracyjnym w Sachsenhausen-Oranienburg pod Berlinem na zapalenie płuc. Pochowany został na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie. Kwatera XIa północna, grób 8.
A oto szczegóły ostatnich dni Profesora:
3 XI 1939 - rektor Tadeusz Lehr-Spławiński otrzymał pisemne zaproszenie z Einsatzkommando 2 na rozmowę w "sprawach uniwersyteckich". W toku rozmowy SS-Sturmbannführer Bruno Müller, dowódca 2 oddziału operacyjnego I grupy operacyjnej, zażądał od rektora zwołania ogólnego zebrania profesorów i wykładających, na którym pragnął przedstawić - jak się wyraził - niemiecki punkt widzenia w sprawie nauki i szkół akademickich (den deutschen Standpunkt in der Wissenschaft Und Hochschulfragen klären). 6 XI 1939. Około godziny 12.10 Müller wkroczył w asyście trzech oficerów do wypełnionej sali wykładowej nr 66 im. Mikołaja Kopernika (obecnie sala nr 56 im. J. Szujskiego) Collegium Novum i wszedłszy na katedrę, nie zdejmując czapki, zwrócił się w złowrogich słowach do zebranych:
„Die hiesige Universität hat ihr Schuljahr begonnen, ohne vorher die Einwilligung der deutschen Behörden eingeholt zu haben. Das ist eine Böswilligkeit. Nebst dem ist es allgemein bekannt, dass die Lehrer stets gegenüber der deutschen Wissenschaft feindlich gesinnt waren. Dies sind die Gründe, weshalb sie Alle – mit Ausnahme der drei anwesenden Frauen [!] - in ein Konzentrationslager werden abgeführt werden. Jedwede Diskussion oder auch nur Äusserung hierüber ist ausgeschlossen. Wer einen Widerstand gegen die Ausführug meines Befehles wagen würde, wird niedergeschossen."
"Tutejszy Uniwersytet rozpoczął rok akademicki bez wcześniejszego uzyskania pozwolenia niemieckiej administracji. Jest to złośliwość. Poza tym powszechnie jest znany fakt, ze nauczyciele byli zawsze wrogo nastawieni do niemieckiej nauki. Z tych powodów wszyscy, poza trzema obecnymi kobietami (!) zostaną wywiezieni do obozów koncentracyjnych. Jakakolwiek dyskusja, czy nawet stanowisko na ten temat są wykluczone. Kto będzie miał czelność sprzeciwić się wykonaniu mojego rozkazu, zostanie rozstrzelany.”

Collegium Novum Uniwersytet Jagielloński
Sonderaktion Krakau. Filmik (fragment "Katyń") ( niestety obecnie niedostępny; jest tylko poniższy)
http://www.youtube.com/watch?v=Cdl4dSLY3e8
Aresztowane ogółem 183 osoby przewieziono do więzienia przy ul. Montelupich. Za autami jechały eskortujące konwój motocykle policyjne. Na dziedzińcu więzienia aresztanci zostali spisani, kilku oficerów niemieckich robiło zdjęcia. W czasie spisywania przywieziono również prawie wszystkich profesorów Akademii Górniczej, którzy tego dnia mieli zebranie w Sali posiedzeń Wydziału Filozoficznego Collegium Novum. Aresztowani byli pracownikami: Uniwersytetu Jagiellońskiego - 142 osoby; Akademii Górniczej -21 osób; Akademii Handlowej - 3 osoby; Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego- 1 osoba; Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie - 1 osoba. Ponadto aresztowano: studentów UJ - 3 osoby; nauczycieli szkół średnich - 6 osób; innych przypadkowych - 6 osób. 7 XI 1939, koło godz. 10 - przewiezienie wszystkich aresztantów pod eskortą esesmanów wojskowymi ciężarówkami do koszar wojskowych 20 pułku piechoty przy ul. Mazowieckiej. 9 XI 1939 Po godz. 13 wymarsz pod eskortą esesmanów na rampę kolejową dworca towarowego u wylotu ul. Bartosza Głowackiego w Łobzowie. W czterech wagonach pulmanowskich II i III klasy pociągu zajęło miejsca 172 więźniów.
10 XI 1939, około godz. 3 rano - pociąg z aresztantami przyjechał na dworzec główny we Wrocławiu. Około godz. 5 z dworca głównego samochody policyjne przewiozły aresztowanych do więzień wrocławskich.
27 XI 1939 Po godz. 20 przewożenie karetkami z więzień aresztowanych pod silną eskortą policyjną na dworzec główny we Wrocławiu. Na dworcu zostali ustawieni w jednym z tuneli pod peronem i dwie godziny oczekiwali na pociąg. Popychani i bici, przy wrzaskach policyjnej eskorty, zajęli miejsca w wagonach kolejowych, z oknami zasłoniętymi firankami.
W trakcie jazdy trwającej około 20 godzin dołączono do pociągu kilka wagonów wiozących również więźniów.
28 XI 1939 - pociąg z więźniami dojechał do Berlina. Po parogodzinnym postoju na dworcu towarowym odjechał i zatrzymał się na przystanku leśnym za stacją kolejową w Oranienburgu pod Berlinem. Około godz. 16 otoczeni podwójnym kordonem straży, ustawieni trójkami, z gołymi głowami, w strugach padającego deszczu i śniegu wyruszyli więźniowie pośpiesznym marszem i po około kwadransie stanęli przed bramą obozu koncentracyjnego Sachsenhausen-Oranienburg pod Berlinem. Aresztowani wciągnięci zostali do kartoteki obozowej i stali się numerami (więźniami aresztowanymi prewencyjnie, tzw. Schutzhäftling). Po dokończeniu rejestracji, więźniów z grupy krakowskiej rozdzielono umieszczając w bloku 45 (85 osób) i w bloku 46 (72 osoby). Księży w liczbie 10. umieszczono w tzw. Bloku księżowskim; Joachim Metallmann i Leon Sternbach trafili do tzw. Bloku żydowskiego. W ciągu kilku dni uzupełniono ich "ubiór" o czerwoną, trójkątną naszywkę - oznaczającą więźnia politycznego, i o numer na spodniach i bluzie.
Pomiędzy 15 XII 1939 a 25 I 1940 - zastosowano wobec więźniów krakowskich obowiązek tzw. Stehkommando, czyli stanie w baraku, w czasie między apelami: porannym do południowego i od popołudnia do wieczornego (w niedzielę do apelu południowego).
19 I 1940 - w obozie koncentracyjnym Sachsenhausen zmarł Ignacy Chrzanowski na zapalenie płuc. Nie dożył 74 lat.
Ci starcy potraktowani zostali przez najeźdźcę jak mędrcy, których trzeba Narodowi natychmiast odebrać! Zbrodnicza akcja perfidnie zaplanowana i konsekwentnie zrealizowana! Zmierzająca do intelektualnego unicestwienia Narodu.
Eksterminacja narodu polskiego była jedną z głównych idei hitlerowskiej wizji nowego ładu w Europie. Na pierwszy ogień mieli pójść ci, którzy najbardziej odznaczyli się dla Rzeczypospolitej, niejako serce i umysł kilkunastomilionowego narodu.
Program "kształcenia" Polaków nakreślony w listopadzie 1939 r. przez Niemców nie pozostawiał złudzen: "Dozwolone bedą tylko szkoły powszechne, mają jednak udzielać najprostrzych wiadomości podstawowych, jak rachowanie, czytanie,pisanie. Nauka ważnych z narodowego punktu widzenia przedmiotów, jak:geografia, historia literatury, jak równiez gimnastyka jest wykluczona[...].
W Generalnej Guberni w czasie okupacji były dla Polaków szkoły podstawowe. A w ramach nauki literatury polskiej (? polskojęzycznej!) uczono takiej oto "poezji": "Rypcium, pypcium, gra muzyka na tej rurze od piecyka. A zbudzona stara wrona popatrzyła się zgorszona." ( Z ówczesnego "podręcznika" "STER" )
Oto w ramach polityki likwidującej wszystko, co polskie, natychmiast po wrześniu 1939 r. niemiecki okupant zakazał m.in. wykonywania w miejscach publicznych jakichkolwiek utworów Chopina. Nie wolno było nawet publicznie odtwarzać muzyki Chopina z płyt gramofonowych. Na osobiste polecenie generalnego gubernatora Hansa Franka zburzony został wspaniały pomnik Fryderyka Chopina w Parku Łazienkowskim w Warszawie.